Wyzej od zapietych pasow cenie myslenie i skoncentrowanie na drodze
Ty możesz być skoncentrowany a ktoś nie, wypadek i co? Nie ważne miasto czy trasa nawet przed wyjazdem z garażu może Cię ktoś nieźle walnąć. Oczywiście nie chcę głosić jakiś herezji i nawracać .Mówię co myślę :wink:
Wyzej od zapietych pasow cenie myslenie i skoncentrowanie na drodze
Ty możesz być skoncentrowany a ktoś nie, wypadek i co? Nie ważne miasto czy trasa nawet przed wyjazdem z garażu może Cię ktoś nieźle walnąć. Oczywiście nie chcę głosić jakiś herezji i nawracać .Mówię co myślę :wink:
akurat sprawa zapinania pasow to IMHO sprawa indywidualna, wiec nie ma co sie przekonywac.
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Od dzisiaj pasy trzeba zaipnać nawet w autobusach i mikrobusach ! :lol:
Przepisy UE...
dzisiaj weszły w życie.
dokładnie:
Dotychczas, zgodnie z prawem Unii Europejskiej, obowiązkowi zapiania pasów bezpieczeństwa podlegali kierowcy i pasażerowie samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Teraz, zgodnie ze wspólnotową dyrektywą 2003/20/EC, obowiązek ten dotyczy pasażerów niezależnie od rodzaju auta, jakim jadą.
Oznacza to, że jeśli np. w autobusie czy minibusie są pasy bezpieczeństwa, należy je zapinać. W przeciwnym wypadku i pasażer i kierowca mogą zostać ukarani mandatem w wysokości 100 zł, a kierowca otrzyma ponadto dwa punkty karne.
- Jestem przekonany, że wprowadzenie przepisów przyczyni się do uratowania życia tysięcy osób – powiedział Jacques Barrot, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za transport.
Według danych Komisji niezapinanie pasów bezpieczeństwa jest trzecią, po nadmiernej prędkości i jeździe pod wpływem alkoholu, najczęstszą przyczyną śmiertelnych wypadków drogowych.
Polska jest jednym z dwunastu państw Unii Europejskiej, które poinformowały Komisję Europejską o dostosowywaniu krajowego prawa do nowych przepisów wspólnotowych.
- Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa przez kierowcę i pasażera dotyczy wszystkich pojazdów samochodowych, które są wyposażone w takie pasy. Obowiązek ten był sukcesywnie wprowadzany od 1992 r. W obecnym kształcie obowiązuje od 1 stycznia 1998 r. Od 21 kwietnia 2006 r. Polska stosuje wymagania unijne, które rozszerzają obowiązek wyposażania w pasy bezpieczeństwa siedzeń w autobusach turystycznych i samochodach ciężarowych. Aktualnie są to wymagania obowiązujące w procedurze homologacji typu i dlatego dotyczą wyłącznie producentów i importerów. Dopiero od 20 października 2007 r. nie będzie można zarejestrować po raz pierwszy nowych pojazdów nie spełniających wymagań unijnych tzn. z siedzeniami bez pasów bezpieczeństwa. Autobusy turystyczne i samochody ciężarowe zarejestrowane przed tą datą dalej będą mogły być eksploatowane bez pasów bezpieczeństwa – mówi Justyna Bracha w Ministerstwa Transportu.
Zgodnie z art. 39 ustawy Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy. Pojazd samochodowy oznacza pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h; określenie to nie obejmuje ciągnika rolniczego. Tym samym obowiązek zapinania pasów dotyczy kierowcy i pasażerów nie tylko samochodów osobowych. Wyjątek dotyczy m.in. kobiet o widocznej ciąży, kierowców taksówek, zespołu medycznego w czasie udzielania pomocy medycznej. W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
[motofakty.pl - oryginalny tekst ]
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Ty możesz być skoncentrowany a ktoś nie, wypadek i co? Nie ważne miasto czy trasa nawet przed wyjazdem z garażu może Cię ktoś nieźle walnąć. Oczywiście nie chcę głosić jakiś herezji i nawracać .Mówię co myślę :wink:
Spokojnie - przeciez to co piszesz jest oczywiste.
Chcialem tylko zwrocic uwage, ze zapiete pasy to nie wszystko i warto o tym pamietac!
Ja tam uwielbiam pasy. Jakoś pewniej się czuję w zapiętych pasach. Szczególnie w aucie z poduszką bezpieczeństwa. Podobno poduszka uderza z siłą Mike'a Tysona. Więc ja podziękuję za tą wątpliwą przyjemność .
Naprawdę staram się od kilku dni zapinać i.... popsuł sie "wyzwalacz" pasa z klamry . Ten czerwony guziczek po naciśnięciu nie wyskakuje. Uwalnia pas, ale ponowne jego zapięcie nie jest możliwe. Po wspomożeniu śrubokrętem wychodzi, ale tylko do następnego naciśnięcia. Czy WD-40 coś pomoże?
akurat sprawa zapinania pasow to IMHO sprawa indywidualna, wiec nie ma co sie przekonywac.
tylko ze potem wszyscy placa za indywidualizm takiego delikwenta w postaci sponsorowania mu leczenia - czasami przez kilkadziesiat lat
co do wypadku w pasach czy bez to niestety mam przykre wspomnienia z drugim rozwiazaniem (moja znajoma niestety zginela bo nie miala pasow - cala reszta podrozujaca samochodem wyszla z delikatnymi obrazeniami ), ja z kolei mialem dosc powazny wypadek i gdyby nie pasy - juz bym byl w krainie wiecznych lowow.....
Zamieszczone przez rezon
polecam Oc2 dzwoni do skutku
dzwoni okolo 3 minut (max 5) nigdy nie mierzylem - ale do tego czasu zapniesz (jesli nie dla bezpieczenstwa to dla swietego spokoju )
a propos u mnie jest brzęczek ale tylko przez jakies 5 sek pika potem juz sobie daruje Mało tego nawet podczas jazdy wypnę to kontrolka się nie pali cos nie tak? czy tak ten typ ma
a propos u mnie jest brzęczek ale tylko przez jakies 5 sek pika potem juz sobie daruje Mało tego nawet podczas jazdy wypnę to kontrolka się nie pali cos nie tak? czy tak ten typ ma
akurat sprawa zapinania pasow to IMHO sprawa indywidualna, wiec nie ma co sie przekonywac.
Pozwolę sobie mieć inne zdanie.
Pewnie nie chciałbyś aby taki nie zapięty latający holender zmiażdżył Ci twarz wpadając przez szybę do Twojego auta. Albo pasażer z tyłu stukął Cię w głowę podczas swojego lotu albo pasażer z boku uniemożliwił kontrę jak przy jakimś poślizgu zwalając się swoim ciałem na Twoją prawą rękę i lewarek biegów.
Uważam że pasy to podstawa. Sam od dziecka zapinam i jak mam (sporadyczną) okazję jechać autobusem to aż się głupio czuję jak mnie nic nie trzyma. Moi pasażerowie też muszą zapinać, choć przytałaczająca większość czyni to bez zwracania uwagi.
Też znam historie, że brak pasów uratował życie, ale takie przypadki są jednak w mniejszości. pasy częściej ratują życie niż mu zagrażają.
Przyłączę się tutaj i stwierdzę, że nie po to pasy są wymyślone żeby ich nie używać... Rajdowcy mają pięciopunktowe i statyczne więc siedzą w swoich fotelikach jak mumie! Żeby nie zapomnieć foteliki też mocno wyprofilowane z potrzymywaniem głowy!!
Ja z przyzwyczajenia nawet na parkingu zapinam przejeżdzając 5-10 metrów
Polecam!
Później to taka rutyna, że bez pasów to głupio się jeździ
Rajdowcy mają pięciopunktowe i statyczne więc siedzą w swoich fotelikach jak mumie! Żeby nie zapomnieć foteliki też mocno wyprofilowane z potrzymywaniem głowy!!
Tyle ze dodatkowo maja klatkie w srodu oraz kaski co w duzej mierze ogranicza urazy i zmiejsza zgnioty.
Osobiscie zapinam pasy zawsze jak wyjezdzam za swoja "wies", jakos sie przyzwyczailem, ale u siebie smigam bez, za czeste wysiadanie,wsiadanie itp. ops:
Rajdowcy mają pięciopunktowe i statyczne więc siedzą w swoich fotelikach jak mumie! Żeby nie zapomnieć foteliki też mocno wyprofilowane z potrzymywaniem głowy!!
Tyle ze dodatkowo maja klatkie w srodu oraz kaski co w duzej mierze ogranicza urazy i zmiejsza zgnioty.
Osobiscie zapinam pasy zawsze jak wyjezdzam za swoja "wies", jakos sie przyzwyczailem, ale u siebie smigam bez, za czeste wysiadanie,wsiadanie itp. ops:
Oczywista, że do tego jest klatka i wzmocnienia oraz kaski
natomiast niezależnie od "bujania" się między punktami A i B... Jeśli nawet pozostają w odległości 5 metrów od siebie mam ten sam odruch co LEC - zapinam bo się głupio czuje jakos bez
zawsze zapinam, odkąd tylko pamiętam :!: nieważna odległość i czy zaraz będę musiał odpiąć bo coś tam... zapinam i koniec... czuje się jakoś dziwnie bez :roll:
Osobiscie zapinam pasy zawsze jak wyjezdzam za swoja "wies", jakos sie przyzwyczailem, ale u siebie smigam bez, za czeste wysiadanie,wsiadanie itp. ops:
Dwa dni temu kumpel opowiadał mi dokładnie o takim samym zachowaniu naszego wspólnego znajomego. Skończyło się oślepieniem przez słońce i trafieniem latarni na parkingu (sic :!: ) :lol: i rozbiciem pustego łba o przednią szybę :zlosnik:
Nauczył się zapinać pasy :P
Druga historyjka też z piątku. Sprzedawaliśmy w piątek samochód, wracamy z banku, nowy właściciel jedzie po swojemu, szarpie, ciśnie od samiutenkiego dolu i gwałtownie odpuszcza, ścina zakręty itd :? strasznie nie płynnie jechał, aż mi się smutno zrobiło :cry: ale nie o tym :roll:
Z tyłu jego dziewczyna (reporterka Faktu) pyta Dusię:
- Zawsze zapinasz pasy :?:
Dusia odpowiada:
- Zawsze, za duzo się crash testów naoglądałam i tego co się dzieje z manekinami. A czemy Ty nie zapinasz :?:
Na co nowa właścicielka:
- eee nie chce mi sie (czy cos w tym guscie), ale wiecie jaki straszny wypadek kiedys fotografowalam :?: Dziecko to chyba musi w foteliku jeździć, nie :?:
Dusia:
- albo w foteliku albo na podkladce i przypiete pasami, zalezy ile ma lat i ile wzrostu
Nowa właścicielka:
- Acha, a Ci głupi rodzice niczym nie przypieli dziecka i nie miało fotelika i ono wyleciało przez którąś z szyb i leżało kilkanaście metrów od samochodu. Okropne, brrrr...
Na co ja sie wtrącam:
- A Ty myślisz że jak jesteś trochę większa od tego dziecka to byś nie wyleciała :?: Co niby miało by Cie zatrzymać w środku :?:
Nowa właścicielka:
- W sumie to ja wcale nie jestem jakoś dużo większa od tego dziecka. ale przeciez czyta się o tym że ludzie spalili się przez pasy w aucie.
Ja:
- To powiedz ile takich spalonych fotografowałaś a ile normalnych wypadków :?:
Komentarz